Sąd rozpoznał zażalenie Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” na przeszukanie siedziby przed ubiegłorocznym Marszem Niepodległości
- 23 stycznia 2025 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie rozpoznał zażalenie Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” na przeszukanie siedziby w dniu 4 września 2024 r.
- Wcześniej, 30 grudnia 2024 r. odbyło się pięć posiedzeń Sądu, podczas których Sąd rozpoznawał zażalenia również czterech innych organizacji: Stowarzyszenia im. Przemysła II – właściciela przeszukiwanego lokalu oraz korzystających z lokalu Stowarzyszenia Młodzież Wszechpolska, Stowarzyszenia Marsz Zwycięstwa oraz Fundacji Narodowy Instytut Społeczny.
- 4 września 2024 r. funkcjonariusze policji dokonali przeszukania siedziby Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” na podstawie wydanych przez prok. Macieja Młynarczyka postanowień z dnia 30 sierpnia 2024 r.
- Przeszukanie odbyło się 4 września 2024 r. na zlecenie prokuratury. Policja siłowo, po wywierceniu zamku, weszła do siedziby Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” i zarekwirowała szereg dokumentów oraz sprzęt komputerowy należący do Stowarzyszenia, a także innych organizacji mieszczących się w lokalu.
- Pretekstem do przeprowadzenia czynności było rzekome naruszenie art. 190 Kodeksu karnego poprzez kierowanie gróźb karalnych przez jednego z uczestników Marszu Niepodległości w 2018 r. Prokuratura prowadzi też postępowanie w związku z wykrzykiwanymi na Marszu Niepodległości antykomunistycznymi hasłami, które zdaniem prokuratury wypełniają znamiona art. 119 § 1 i art. 126a Kodeksu karnego.
- Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzi prok. Maciej Młynarczyk, w czerwcu 2024 roku powołany przez Adama Bodnara na zastępcę Przewodniczącej Zespołu do spraw przeciwdziałania mowie nienawiści i przestępstwom motywowanym uprzedzeniami.
- Pomocy prawnej Stowarzyszeniu „Marsz Niepodległości” udziela Instytut Ordo Iuris.

Przebieg przeszukania
4 września 2024 r. kilkudziesięciu policjantów, na zlecenie prokuratury, siłowo weszło do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Lokal stanowi własność Stowarzyszenia im. Przemysła II, pozostałe organizacje, w tym Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, korzystają z niego na podstawie użyczenia. Dokonano rozwiercenia zamków i przeszukania całego lokalu – o tych czynnościach nie poinformowano właściciela lokalu. Przedmiotem poszukiwań miały być dokumenty dotyczące organizacji Marszu Niepodległości w 2018 r., w tym dane członków Straży Marszu Niepodległości.
Podczas przeszukania zajęto m.in. laptopy dziennikarzy portalu medianarodowe.com, segregatory z materiałami szkoleniowymi (m. in. broszurę „Angielski dla księgowych” oraz materiały szkoleniowe z zakresu ochrony danych osobowych), a także sprzęt należący do Stowarzyszenia i do innych organizacji pozarządowych mieszczących się w lokalu. Wiele z tych rzeczy, jak podkreślano w zażaleniu, było niezwiązanych z toczącym się postępowaniem i objętych tajemnicą dziennikarską, z uwagi na to, że Stowarzyszenie jest wydawcą medianarodowe.com.
Zarzuty wobec prokuratury
Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” zarzuciło prokuraturze szereg naruszeń proceduralnych, w tym:
- brak wezwania do dobrowolnego wydania poszukiwanych materiałów,
- siłowe wejście do lokalu i zniszczenie zamków oraz drzwi,
- zajęcie rzeczy niezwiązanych z postępowaniem, w tym dokumentów objętych tajemnicą dziennikarską,
- naruszenie prawa do prywatności oraz nieproporcjonalność działań.
Powody przeszukania siedziby Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”
Prokuratura uzasadniła swoje działania rzekomym prawdopodobieństwem przechowywania w lokalu danych członków Straży Marszu Niepodległości. Przedstawiciele Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” od początku jednak wskazywali, że żadne takie dane nie były przechowywane, a władze organizacji wielokrotnie deklarowały gotowość do współpracy.
Przeszukania dokonano w związku ze wznowionym przez prokuraturę pod rządami Adama Bodnara postępowaniem dotyczącym Marszu Niepodległości w 2018 roku. Prokuratura poszukuje mężczyzny, który miał wyglądać jak członek Straży Marszu Niepodległości i miał skierować do znanego lewicowego aktywisty Michała Szutowicza (ps. „Margot”) słowa „Dostaniesz po pysku”. Przypomnijmy, że Michał Szutowicz zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 listopada 2023 r., został prawomocnie skazany za to, że w dniu 27 czerwca 2020 r. w Warszawie przy ul. Wilczej brał udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtowanego zamachu na dwóch wolontariuszy Fundacji Pro-Prawo do życia oraz na mienie w postaci samochodu, w trakcie którego zbiegowiska działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami dokonał uszkodzenia ww. samochodu poprzez przebicie dwóch opon, pocięcie plandeki, urwanie lusterka, oderwanie tablicy rejestracyjnej, uszkodzenie kamery cofania oraz pobrudzenie farbą, powodując szkody o łącznej wartości 6123 zł na szkodę Fundacji Pro-Prawo do Życia, przewrócił wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia na chodnik, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń w postaci zasinienia na lewym nadgarstku i otarcia naskórka na plecach, co spowodowało rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni, a także poprzez stosowanie przemocy w postaci szarpania i popychania zmuszał wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia do określonego zachowania polegającego na zaprzestaniu rejestrowania całego zajścia telefonem komórkowym, tj. za czyn z art. 254 § 1 k.k. w zb. z art. 288 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zb. z art. 191 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Trudno uwierzyć, by słowa „Dostaniesz po pysku” w osobie takiej jak Michał Szutowicz, którego celem było przeprowadzenie prowokacji i blokowanie Marszu Niepodległości, wzbudzić miały uzasadnioną obawę ich zrealizowania.
Innym powodem prowadzonego przez prokuraturę postępowania mają być wznoszone podczas Marszu Niepodległości w 2018 roku antykomunistyczne hasła takie jak np. „Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę” lub „A na drzewach liści będą wisieć komuniści”. To pierwsze zdaniem prowadzącego postępowanie prokuratora Macieja Młynarczyka miałoby wypełniać znamiona art. 126a Kodeksu karnego”, to drugie – znamiona art. 119 § 1 Kodeksu karnego.
Art. 126a Kodeksu karnego
„Kto publicznie nawołuje do popełnienia czynu określonego w art. 118 (ludobójstwo), 118a (zbrodnie przeciwko ludzkości), 119 § 1 (dyskryminacja), art. 120-125 (stosowanie środków masowej zagłady, wytwarzanie gromadzenie lub obrót zakazanymi środkami, niedopuszczalne sposoby lub środki walki, zamach na życie lub zdrowie jeńców wojennych lub ludności cywilnej, inne przestępne naruszenie prawa międzynarodowego, zamach na mienie lub dobra kultury) lub publicznie pochwala popełnienie czynu określonego w tych przepisach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Art. 119 § 1 Kodeksu karnego
„Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
W związku z powyższym prokuratura poszukuje sprawców czynów, które prowadzący postępowanie prokurator Maciej Młynarczyk uznaje za wypełniające znamiona wyżej wymienionych przestępstw. Licząc na to, że Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” jest w posiadaniu informacji o tożsamości sprawców, dokonano przeszukania siedziby Stowarzyszenia. Przedstawiciele Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” zwracają uwagę, że działania prokuratury mogą mieć na celu zastraszenie organizatorów oraz mogły być obliczone na stworzenie medialnego efektu na dwa miesiące przed planowanym Marszem Niepodległości.
Polityczne tło
W niniejszej sprawie nie może umykać uwadze istotny fakt, że postępowanie prowadzi prokurator Maciej Młynarczyk, znany w sieci jako „specjalista od mowy nienawiści”. Liczne artykuły prasowe informują, że podczas gdy inni „prokuratorzy od nienawiści” (105 w Polsce) wysyłali do sądu średnio 3 sprawy rocznie, prok. Młynarczyk kierował ich 30. Wsławił się szczególnie zwalczaniem „antyukraińskiej mowy nienawiści”. Zajmuje się ściganiem tych, którzy w jego ocenie dopuszczają się takich czynów – nie pomijając ocalałych z ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Jak podają media, prokurator Maciej Młynarczyk doprowadził między innymi do prawomocnego skazania na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata ocalonego z ukraińskiego ludobójstwa, pochodzącego z Wołynia 78-letniego pana Zbigniewa. Powodem były zamieszczone w sieci komentarze pana Zbigniewa krytykujące banderyzm na Ukrainie oraz działalność Ihora Isajewa – kontrowersyjnego ukraińskiego działacza, który dopuszczał się profanowania polskiego godła. W czerwcu 2024 roku prok. Maciej Młynarczyk powołany został przez Adama Bodnara na zastępcę Przewodniczącej Zespołu do spraw przeciwdziałania mowie nienawiści i przestępstwom motywowanym uprzedzeniami.
Prokurator Młynarczyk zwrócił się pisemnie w dniu 29 października 2024 r., tuż przed zbliżającym się 15. Marszem Niepodległości, do Prezydenta m. st. Warszawy, aby ten rozważył podjęcie względem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości szeregu środków o charakterze represyjnym, które mu, jako organowi nadzoru przysługują. Wśród dostępnych narzędzi, którymi dysponuje Prezydent m. st. Warszawy jest również wystąpienie do sądu z wnioskiem o rozwiązanie Stowarzyszenia.
Te okoliczności stały się podstawą do złożenia w dniu 30 grudnia 2024 r. przez pełnomocnika Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”, adw. Magdalenę Majkowską, wniosku o wyłączenie prok. Macieja Młynarczyka. Sąd uznał za zasadne przedstawienie tego wniosku Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, jednak ta nie zdecydowała się na tego rodzaju ruch.
Rozstrzygniecie sądu
Sąd przyznał rację Stowarzyszeniu co do uchybień podczas przeszukania. Zgodnie z art. 220 § 2 Kodeksu postępowania karnego postanowienie sądu lub prokuratora należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone. Takie postanowienie nie zostało przedstawione będącemu na miejscu prezesowi Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” Bartoszowi Malewskiemu. Jednocześnie sąd nie potraktował powyższego uchybienia za przesądzającego o braku zasadności przeprowadzenia przeszukania. Zdaniem Sądu prokuratura miała prawo podejrzewać, że poszukiwane przez nią informacje, mogą być w posiadaniu Stowarzyszenia. Sąd jednak nie odniósł się do pozostałych okoliczności, w szczególności do zasadności prowadzonego postępowania głównego odnośnie gróźb karalnych i haseł podnoszonych na Marszu Niepodległości w 2018 r.