Sąd Okręgowy w Warszawie stanął po stronie administracji warszawskiego ratusza

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia Marsz Niepodległości. Tym samym sąd uwzględnił odwołanie Rafała Trzaskowskiego i warszawskiego ratusza w tej sprawie. Przypomnijmy, że Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł w poniedziałek poinformował, że podpisał decyzję o rejestracji zgromadzenia cyklicznego Marsz Niepodległości.

Informowaliśmy już wcześniej pana wojewodę, że wydarzenie to nie odbywało się cyklicznie. W ubiegłym roku nie odbyło się ostatnie z cyklicznych zgromadzeń organizowane przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

Monika Beuth-Lutyk – Rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy

Prezydent wydał zakaz jego organizacji, który został utrzymany postanowieniami sądów dwóch instancji. Oznacza to, że to zgromadzenie nie miało kontynuacji w ciągu ostatnich trzech lat.

Monika Beuth-Lutyk – Rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy

Do decyzji Sądu Okręgowego odniósł się na łamach portalu MediaNarodowe.com prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości – Robert Bąkiewicz:

Decyzja sądu, a dokładniej sędziego Andrzeja Sterkowicza jest decyzją haniebną. Po pierwsze ani nie miał kompetencji Rafał Trzaskowski, żeby taką skargę składać, ani sąd nie powinien takiej skargi rozpatrywać. Po drugie, nie ma wystarczającego uzasadnienia merytorycznego. (…) Jest to po prostu sprzeczne z rozumem i z logiką.

Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości zaprasza na marsz i zapewnia, że planowane na 11 listopada wydarzenie odbędzie się zgodnie z planem.

My w tej chwili podejmujemy działania odwoławcze i będziemy odwoływali się od tej decyzji. Co do Marszu Niepodległości, na pewno się odbędzie. Zapraszamy dalej wszystkich polskich patriotów do Warszawy. Tym bardziej zapraszamy do tego, aby przyjechali do Warszawy, żeby manifestować przywiązanie do suwerennego państwa polskiego, bo to co się dzieje na arenie politycznej wewnątrz Polski i na arenie międzynarodowej i sytuacje przy samym Marszu Niepodległości dobitnie pokazują, że ktoś chce wzniecać podziały osłabiające państwo polskie.